Archive for Wszystkie

Warszawskie bunkry (część pierwsza)

Kiedyś straszyły głęboką czernią otworów strzelniczych. Czasem broniły instytucji, które z jakiegoś powodu były cenne dla okupanta. Niekiedy ustawiano je w miejscach strategicznych, żeby stanowiły śmiertelną pułapkę na wypadek ataku wrogich formacji. Żyjąc w czasach pokoju mamy to szczęście, że dla nas mogą być źródłem ciekawości, nie przerażenia. To będzie gorzka konstatacja. Niemcy, którzy z taką precyzją niszczyli miasto dom po domu, coś jednak po sobie zostawili. Niektóre z tych budowli są wyjątkowo solidne. » Read more

Historia jednego pomnika

Są takie budowle, pomniki, elementy architektury, które bezsprzecznie i natychmiast kojarzą się z danym miastem – Statua Wolności z Nowym Jorkiem, Wieża Eiffla z Paryżem, sikający chłopiec z Brukselą. I Warszawa ma takie ikony. Nie trzeba przecież żadnych dodatkowych wyjaśnień, kiedy pokazujemy komuś zdjęcia Pałacu Kultury i Nauki, Zamku Królewskiego, czy Kolumny Zygmunta. Dzisiejszy wpis będzie na temat takiego właśnie symbolu stolicy. Mowa o pomniku ks. Józefa Poniatowskiego, którego losy są tak burzliwe jak dzieje osoby, którą przedstawia. » Read more

Syndrom wenecki

Ten wpis będzie zupełnie inny niż poprzednie. Postanowiłem rozszerzyć nieco pole działania i  prezentować też czasem na blogu wypociny niezwiązane (przynajmniej bezpośrednio) z Warszawą i jej historią.

Tak się składa, że jestem świeżo po polskiej premierze dokumentu „Syndrom  wenecki”, który był wyświetlany w ramach Planete + Doc Film Festival. To drugi film festiwalowy, który udało mi się obejrzeć. W Warszawie przegląd potrwa do niedzieli, więc przy okazji namawiam do uczestnictwa. » Read more

Dom Wiecha

Patrz pan na tego frajera ze szpicbródką, w damskiem kapeluszu z rajterami oraz w marszczonem muślinowem kołnierzu z broszką i kolczykami w uszach. Chociaż tu na fotografii tego nie widać, ale skarz mnie Bóg, nylony musiał mieć na nogach i pantofelki na francuskiem obcasie. To jest, uważasz pan, niejaki król Hendryk Walery! » Read more

Inżynierska – warszawski sen, czy koszmar pszczelarza?

O tym miejscu było ostatnio głośno w związku z pożarem, który strawił mekkę warszawskiej braci clubbingowej. Mowa oczywiście o „Śnie pszczoły” mieszczącym się na ulicy Inżynierskiej 3. To bardzo ciekawy i malowniczy zakątek na mapie zabytków warszawskiej Pragi. Świadczy o tym fakt, że miejsce to wybrali sobie także filmowcy. Ostatnio mogliśmy je oglądać w filmie „Bejbi blues” Katarzyny Rosłaniec. Trzeba przyznać, że na ujęciach z filmu Praga wygląda wyjątkowo plastycznie. » Read more

Inżynierska – hippiczna przystań

Współczesnym mieszkańcom Warszawy ulica Inżynierska kojarzy się przede wszystkim z zagłębiem klubów i knajpek. Miejscem, w którym można przeżyć chwilę onirycznych wzniesień i spić się jak bąk (a może inny owad widniejący w nazwie jednego z klubów). Nie krytykując w żadnym wypadku takiego stylu życia (nieobcego również autorowi) i samej inicjatywy, która ożywiła i przybliżyła drugi brzeg mieszkańcom lewobrzeżnej Warszawy, stwierdzić należy, że przedwojenny Warszawiak zapytany o tę ulicę miałby zgoła inne skojarzenie. » Read more

Gmach Dyrekcji Kolei Państwowych

Po krótkim spacerze mijając po lewej funkcjonalne budynki mieszkalne z lat 30-tych ubiegłego wieku docieramy do skrzyżowania Targowej z Wileńską. Przed naszymi oczami wzdłuż parzystej pierzei ulicy Wileńskiej (pod adresem Targowa 74) gmach Dyrekcji Kolei Państwowych projektu Mariana Lalewicza oddany do użytku w 1928 r. » Read more

Śmierć parowozowni

Słowo się rzekło. Czas na dowody. Przedstawiając historię nieistniejącego Dworca Petersburskiego, wspomniałem, że w 1915 r. wycofujące się z Pragi wojska rosyjskie wysadziły zabytkowy budynek. Z zabudowań zachowały się wyłącznie warsztaty i budynek parowozowni, czyli, powiedzmy, zaplecze serwisowe funkcjonującej linii kolejowej. » Read more

« Older Entries Recent Entries »