Śmierć parowozowni

Słowo się rzekło. Czas na dowody. Przedstawiając historię nieistniejącego Dworca Petersburskiego, wspomniałem, że w 1915 r. wycofujące się z Pragi wojska rosyjskie wysadziły zabytkowy budynek. Z zabudowań zachowały się wyłącznie warsztaty i budynek parowozowni, czyli, powiedzmy, zaplecze serwisowe funkcjonującej linii kolejowej.

Parowozownia przetrwała zawieruchę Wielkiej Wojny, wyszła również cało z II Wojny Światowej. W latach 40-tych ubiegłego wieku nadal przez krótki czas pełniła swoją funkcję. Później coraz bardziej zaniedbane  pomieszczenia wynajmowano na magazyny. Jednak całkowita zagłada budowli dopełniła się współcześnie. Posesję zakupił pewien deweloper z Krakowa z zamiarem wyburzenia (wiadomo „idzie nowe i my burzymy przeżytki”) i wybudowania w miejscu zabytkowej infrastruktury bloku mieszkalnego oraz budynku supermarketu.

parowozownia

Idąc powyższym tropem, nasze kroki kierujemy w stronę ulicy Heleny Rzeszotarskiej (to ważna dla Nowej Pragi postać, ale o niej w dalszej części). I oto co staje nam przed oczami niczym ość w gardle. Piękny, błękitny, pachnący świeżą elewacją blok mieszkalny. „Idealnie” wkomponował się w okoliczną zabudowę, podobnie jak budowla, której już wkrótce wielkie otwarcie. Mowa oczywiście o „wystylizowanym” na zabytkową architekturę dziewiętnastowiecznej Pragi budynku przyszłego supermarketu.

Oczywiście nie nam oceniać, czy zburzenie 150-letniej parowozowni (z jedyną w swoim rodzaju metalową konstrukcją opartą o nitowane łączenia belek) celem wybudowania grodzonego osiedla z wyklinkierowaną stodołą było dobrym pomysłem.

Na otwarciu dyskontu z pewnością pojawi się polsko-francuski duet kulinarny, który może odpowie nam na to pytanie. Póki co delikatnie zniesmaczeni tą jeszcze świeżą historią (budynki zburzono w 2010 roku, mimo że trwała procedura wpisywania ich do rejestru zabytków) udajemy się znów Wileńską w stronę skrzyżowania z ulicą Targową.


View Larger Map

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *